Prezydent podpisał ustawę, która nałoży na platformy sprzedażowe obowiązek raportowania transakcji internetowych. Od 1 lipca 2024 roku w Polsce zacznie obowiązywać unijna dyrektywa DAC7.
Spis treści
Nowe przepisy będą wymagały, aby takie platformy jak Allegro, OLX czy Booking gromadziły i przekazywały dane dotyczące liczby oraz wartości transakcji dokonywanych przez ich użytkowników.
Zgodnie z ustawą, raportowaniu nie będą podlegały dane sprzedawców, którzy w ciągu roku przeprowadzili mniej niż 30 transakcji i których łączne wynagrodzenie nie przekroczyło 2 tysięcy euro. Również dane kupujących nie będą raportowane.
Wyjątki od raportowania obejmują między innymi podmioty, których:
- akcje są przedmiotem regularnego obrotu na regulowanym rynku papierów wartościowych, lub
- którym operator platformy umożliwił w okresie sprawozdawczym wykonanie ponad 2 tys. stosownych czynności dotyczących udostępnienia nieruchomości w odniesieniu do grupy obiektów lub
- którym operator platformy umożliwił w okresie sprawozdawczym wykonanie mniej niż 30 stosownych czynności dotyczących sprzedaży towarów, jeżeli łączne wynagrodzenie wypłacone lub uznane w tym okresie na jego rzecz nie przekroczyło równowartości 2 tys. euro.
Handel internetowy pod lupą fiskusa
Osoby, które sporadycznie sprzedają niewielkie ilości przedmiotów przez internet, nie będą objęte nowymi przepisami. Chociaż ustawa nie nakłada nowych obowiązków podatkowych ani nie wprowadza nowego podatku, to ma ona na celu zwiększenie przejrzystości - wyjaśnia Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl. - Dzięki temu raportowaniu, działalność gospodarcza prowadzona bez odpowiedniej rejestracji nie umknie uwadze fiskusa. Więcej danych dla skarbówki Informacje o sprzedawcach będą przekazywane do szefa Krajowej Administracji Skarbowej, a także do administracji innych krajów. To oznacza, że skarbówka będzie miała dostęp do danych dotyczących polskich obywateli, którzy na przykład wynajmują nieruchomości za granicą. W ten sposób będzie można sprawdzić, czy dochody z najmu zagranicznego zostały prawidłowo rozliczone w deklaracjach podatkowych.
Podsumowując, mimo że ustawa nie zmienia obowiązków podatkowych ani nie wprowadza nowego podatku, pokazuje, że fiskus będzie miał nowe narzędzie do monitorowania działalności podatników w internecie. Każdy, kto dokonuje transakcji online, powinien zatem upewnić się, czy nie ma z tego tytułu żadnych obowiązków wobec urzędów skarbowych.
Obawy o nadużycia nowego uprawnienia KAS (Krajowa Administracja Skarbowa)
Pod koniec kwietnia 2024 roku Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Ministra Finansów z pytaniem o zakres stosowania nowego uprawnienia Krajowej Administracji Skarbowej wynikającego z art. 48. Rzecznik wyraził zaniepokojenie dotyczącą ochrony prywatności posiadaczy kont bankowych oraz innych rachunków rozliczeniowych. Dodatkowo, zadał pytania dotyczące zasadności utrzymywania tego przepisu w polskim systemie prawnym oraz jego efektywności.
Gdzie są granice dopuszczalnej inwigilacji?
To niepokojące, że Rzecznik Praw Obywatelskich musi interweniować w kwestii ochrony praw jednostki wobec rosnących uprawnień organów państwowych do monitorowania obywateli. Warto pamiętać, że urzędy skarbowe mają już dostęp do artykułu 182 § 1 Ordynacji podatkowej, który pozwala im na żądanie ujawnienia informacji o rachunkach bankowych, jeśli dowody zebrane w postępowaniu podatkowym wymagają uzupełnienia lub porównania z danymi bankowymi.
Ponadto, dzięki systemowi STIR, skarbówka blokuje coraz więcej kont podatników każdego roku. Od 2025 roku, na mocy unijnej dyrektywy DAC7, fiskus zyska kolejne narzędzie – operatorzy platform cyfrowych będą zobowiązani do raportowania o transakcjach przeprowadzanych przez użytkowników.